wtorek, 24 listopada 2015

Koniec sezonu 2015. Zimowanie.

Dzisiaj postanowiłem wstawić Vulcana do ogrzewanego serwisu marki produkującej motocykle na H... 
Od końca czerwca zrobiłem ok. 3500km, nie jest to dużo, jak na pół sezonu (ale też i nie tak mało jak na pół pierwszego w życiu sezonu na motocyklu).
Koszty seozonu poza zakupem motocykla:
100zł akumulator
70zł pokrowiec Oxford
ok. 500zł opłaty w urzędach
ok. 30zł przeróbka wydechu
ok. 805zł paliwo
220zł I rata za zimowanie (II rata: 200zł - umowa do 1.04.2016)
kurtka + rękawice - ok. 350zł
plus jakieś drobne opłaty na bramkach i myjniach... 
No i oczywiście koszt uzyskania prawa jazdy kat. A.
Spalanie na dystansie 3500km wyszło średnio ok. 4,3 litra. 
Na wiosnę sam sobie zrobię podstawowy serwis Vulcana: olej w silniku + filtr, świece, płyn hamulcowy. Najpewniej wymienię także opony, bo oryginalne, chociaż nie są mocno zużyte, to jednak są stare (2007 rok). Przednia opona jest już nawet popękana. Tylna opona wygląda ładnie, ale guma jest twarda - chociaż przy 0-2 stopniach na dworze, każda opona będzie twarda... Trzeba będzie przygotować ok. 1000zł na komplet nowych opon z wymianą, ewentualnie ok. 350-400zł, jeżeli się zdecyduję wymienić tylko przednią.
Motocykla przed oddaniem nie myłem - oni tam go na miejscu wypucują i zabezpieczą odpowiednim "szuwaksem". Zatankowałem też bak pod korek.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz